Jak mieć internet za granicą bez wysokich opłat roamingowych?

🧐 Z artykułu dowiesz się:

Roaming to usługa umożliwiająca wykonywanie rozmów, wymianę SMS-ów i korzystanie z internetu przy użyciu krajowej karty SIM/eSIM w sieci operatora zagranicznego. 🌐🌍

Dzięki RLAH (Roam Like At Home) połączenia i wiadomości w krajach Unii Europejskiej kosztują w roamingu tyle samo co w kraju. Liczba GB do wykorzystania w roamingu w UE zależy natomiast od wybranej oferty. Użytkownicy Orange Flex mają np. do wyboru trzy Plany z pakietami danych różnej wielkości.

A co, jeśli GB w roamingu UE skończą się podczas podróży? We Flexie blokujemy wtedy transmisję danych i żeby dalej korzystać z sieci, trzeba dokupić sobie w aplikacji pakiet (zrobisz to nawet bez internetu). Dzięki temu wszystkie koszty masz pod kontrolą i nie zaskoczy Cię rachunek po wakacjach. Ale nie w każdym roamingu tak to działa, stąd liczne historie o „rachunkach grozy”, które znajomi dostali po powrocie z Turcji, Stanów Zjednoczonych, Emiratów czy innych krajów spoza strefy UE. 🫣

No właśnie, bo co z roamingiem poza UE? W tym przypadku obowiązują już cenniki, które zależą od strefy roamingowej danego kraju i od operatora. I znowu – w Orange Flex mamy to zorganizowane bardzo bezpiecznie, bo na wyjazd do danego kraju kupujesz sobie pakiet roamingowy i korzystasz z internetu tylko do jego limitu (lub upłynięcia ważności). Ale jak nie masz numeru we Flexie, to nie zawsze taka kontrola jest możliwa. W efekcie czasem nawet zbliżenie się do granicy z krajem innej strefy potrafi w parę minut zeżreć danych za kilkaset złotych, zanim zorientujesz się, co się dzieje… 😬 Dlatego z roamingiem trzeba ostrożnie. 😉

No dobra, to jak żyć? Rozwiązania są dwa:

1️⃣ mieć numer w Orange Flex – tutaj zobaczysz, jak się przenieść do Flexa;

2️⃣ poszukać alternatyw dla roamingu – jeśli nie jesteś w stanie jeszcze przenieść numeru, bo np. zostało Ci sporo czasu do końca obecnej umowy albo masz ogarniętą jakąś dobrą promocję u swojego operatora i zwyczajnie nie chcesz z tego rezygnować. Jakie są te alternatywy?

Chcesz mieć internet za granicą swobodnie, wygodnie i bez wysokich opłat? Już od kilku lat na rynku są dostępne różnej maści apki z eSIM-ami, które oferują pakiety do poszczególnych krajów. Jedne są bardziej godne zaufania, inne mniej. A w tym wypadku lepiej jednak wybrać coś sprawdzonego i bezpiecznego, bo eSIM-a instalujesz przecież na swoim smartfonie, czyli centrum dowodzenia nie tylko w podróży, ale i na co dzień! Więc pierwsza lepsza aplikacja od nieznanego dewelopera, który obiecuje tani eSIM za granicą, to nie zawsze będzie dobry wybór...

Dlatego właśnie stworzyliśmy ✨ Orange Flex Travel. ✨ To rozwiązanie przeznaczone dla osób, które mają usługi od innych operatorów, ale na wyjazd potrzebują bezpiecznej i atrakcyjnej cenowo oferty roamingowej. Aby korzystać z Orange Flex Travel, wystarczy tylko mieć telefon, który obsługuje eSIM-y.

Jak wykupić internet w ramach tej usługi? Wystarczy pobrać apkę Orange Flex (jeśli czytasz to na telefonie 👉🖱️ klik Pobierz w prawym dolnym rogu) i wybrać eSIM z pakietem internetu do wybranego kraju (strefy roamingu). Możesz to zrobić na spokojnie jeszcze w domu, a pakiet włączyć dopiero po wylądowaniu. Po powrocie aplikację można bez przeszkód odinstalować albo zostawić sobie na kolejne podróże – nie ma tu żadnych stałych zobowiązań.

Z internetu w Orange Flex Travel korzystasz w ramach z góry wykupionego pakietu – nie da się go przekroczyć czy przez przypadek połączyć z inną strefą. 😮‍💨 Co więcej, aplikacja jest wyjątkowo intuicyjna i łatwa w obsłudze, oferuje wygodną płatność w złotówkach i zapewnia dostęp do polskojęzycznego supportu o każdej porze dnia czy nocy – a to ważne przy różnicach stref czasowych. Brzmi dobrze? To przetestuj eSIM od Flex Travel na kolejnym wyjeździe!

Nie będziemy owijać w bawełnę – takie rozwiązanie zdecydowanie polecamy, jeśli chcesz mieć internet za granicą i spać spokojnie. Ale dla porządku wspomnijmy jeszcze o dwóch innych opcjach, które mogą Ci przyjść do głowy.

Jeżeli chcesz mieć internet za granicą, ale np. nie masz jeszcze smartfona z kartą eSIM, możesz też postawić na lokalną kartę SIM. Kupisz ją np. na lotnisku albo w sklepie w okolicy, w której nocujesz. Taką kartę wystarczy włożyć do telefonu zamiast swojej polskiej. Dzięki lokalnej karcie unikniesz wysokich kosztów roamingu i zyskasz dostęp do sieci na warunkach lokalnych operatorów. Minusy? Przekładanie karty na lotnisku, pilnowanie, żeby nie zgubić „swojego” SIM-a w czasie podróży, a w niektórych krajach również konieczność rejestracji takiej karty. No i w razie jak coś nie działa, trzeba się kontaktować z lokalną infolinią. 📞Podsumowując – jeżeli tylko masz możliwość skorzystać z eSIM-a, będzie to znacznie wygodniejsze.

Jeśli szukasz sposobów na darmowy internet w telefonie podczas wakacji, możesz łączyć się też z publicznymi sieciami Wi-Fi. ᯤ Najprościej korzystać z sieci w hotelu, w którym nocujesz – większość obiektów zapewnia dostęp do darmowego połączenia Wi-Fi (choć w tych tańszych obiektach czasem bywa to ograniczone do hotelowego lobby…😏).

Jeśli jednak planujesz używać Wi-Fi w hotelu, na lotnisku, w restauracji czy innym publicznym miejscu, zastanów się nad wykupieniem jakiejś usługi VPN, która zapewni Ci bezpieczeństwo i anonimowość. 🛡️🔐 Inaczej nie polecamy logować się do banku czy nawet na konta w social mediach – chyba że chcesz mieć wakacje pełne wrażeń… Musisz też pamiętać, że tego typu połączenie internetowe może być wolniejsze niż w przypadku własnego internetu w telefonie. No i sprawdzi się to tylko w wypadku wakacji typu all inclusive nad basenem. 🏝️ Do zwiedzania na własną rękę potrzebujesz pakietu internetu za granicę, bez tego ani rusz.

Jadąc za granicę, nie musisz wydawać fortuny na korzystanie z internetu – dzięki usługom takim jak Orange Flex Travel masz dostęp do sieci bez względu na to, u jakiego operatora masz numer. Nie musisz przejmować się kosztami roamingu ani słabo działającym hotelowym Wi-Fi. A jeśli zechcesz dołączyć do „pełnego” Orange Flex i kupić u nas jeden z Planów, zyskasz takie same warunki, ale w jeszcze lepszych cenach!