Inspiracja miesiąca - wywiad z Alicją Zmysłowską

Autor: Orange Flex

Data dodania: 31 May 2022

Odkryj świat psiej fotografii z Alicją Zmysłowską – nagradzanym i znanym na całym świecie fotografem psów. Skąd czerpie inspirację do swoich prac? Jak wygląda praca z psimi modelami? Przeczytaj wyjątkowy wywiad w ramach comiesięcznego cyklu #InspiracjaMiesiąca od Orange Flex dla Firm.
  • Alicjo, kiedy postanowiłaś zająć się zawodowo fotografią psów i skąd pomysł na taką specjalizację?
Psy były moją pasją już od dziecka, tak samo jak tworzenie sztuki. Od zawsze kochałam rysować – co ciekawe, to właśnie psy były obiektem mojej sztuki! W wieku 12 lat w moim życiu pojawiła się wymarzona, kremowa kulka szczęścia – suczka rasy golden retriever – Kiara. To dzięki niej mogłam połączyć ze sobą moje dwie pasje, a fotografia z czasem, całkowicie naturalnie, stała się też moją profesją. Dzięki zrealizowanym zdjęciom psów, zaczęłam dostawać zaproszenia do poprowadzenia warsztatów w różnych częściach świata i tak też zrodziła się moja kolejna miłość – ta do podróży. Pierwszymi krajami, w których poprowadziłam warsztaty były Słowacja oraz Norwegia, w której absolutnie się zakochałam i wiedziałam, że kiedyś tam wrócę. Odtąd psy, podróże i sztuka są całym moim życiem. Z czasem, poza Kiarą, pojawiły się także u mojego boku dwie kolejne ogromne inspiracje – biała Border Collie Ciri oraz w zeszłym roku kolejna borderka, cała czarna – Zireael. Każda z nich inspiruje mnie w inny sposób, są zupełnie inne. Moje yin i yang! Tym samym z upływem czasu moje fotografie również bardzo się zmieniały, aż wykształcił się mój własny, autorski styl oraz podgatunek fotografii psów – artystyczna fotografia psów. Jako że moja sztuka uchodzi za bardzo personalną, moje prace nieustannie się zmieniają. I myślę, że zależy to od miejsca w życiu, w którym się obecnie znajdujemy.
  • Twoje prace wzbudzają podziw na całym świecie nie tylko ze względu na doskonały warsztat, lecz również na umiejętność pracy z psimi modelami. W jaki sposób powstają Twoje wyjątkowe zdjęcia?
Bardzo istotny jest odpowiedni proces twórczy. Wszystko zaczyna się w mojej głowie, a dzięki sprzętowi, odpowiednim ustawieniom i artystycznej obróbce zdjęć, mogę zrealizować mój pomysł i dzielić się nim ze światem. Moje fotografie to głównie kreacja, a nie dokumentowanie chwil. Od zawsze zależało mi na oryginalności moich prac, na tym, aby nie powielać tego, co zostało już stworzone. Chcę, aby moje fotografie były magiczne i niepowtarzalne, a uzyskuję to, oprócz obróbki graficznej, dzięki dobieraniu odpowiednich modeli oraz miejsc na sesję. Na samej sesji zdjęciowej używam wiele tricków, które działają na praktycznie każdego psa. Ale zdecydowanie kluczem do udanych ujęć jest po prostu… radość na sesji. Cieszenie się tym momentem wraz z właścicielem i jego psiakiem. Psy doskonale czytają nasze emocje, dlatego też na moich sesjach nie ma mowy o stresie czy nerwach! :)
  • Czy możesz zdradzić, z jakimi wyzwaniami zmagasz się, fotografując czworonogi?
Ślina… czy odbity nosek w obiektywie. ;) A tak na poważnie – największym wyzwaniem są psiaki ze schronisk. One nie reagują na swoje imię, nie potrafią sztuczek, często boją się człowieka i aparatu. Odwiedzałam je jeszcze zanim miałam swojego psa i sprzęt, wyprowadzałam je na spacery razem z moim tatą. Szczęśliwie, dzięki mojej pasji, mogę pomagać im jeszcze bardziej! Często fotografuję psy szukające swojego kochającego właściciela, żeby mogły trafić do cudownego domu jeszcze szybciej. Biorę udział w różnych akcjach charytatywnych w tym zakresie – schroniskowce w moim obiektywie bywały już na kalendarzach, wystawach zdjęć, a nawet nawet na autobusach! Wszystko po to, aby im pomóc i promować świadomą adopcję psów. Jednak to właśnie te sesje, ze względu na przejścia modeli i często brak jakiejkolwiek współpracy z człowiekiem, należą do najtrudniejszych. Wtedy trzeba wejść w tryb łapania chwili, a zapomnieć o reżyserowanej sesji i kreacji rzeczywistości. Takie sesje zwykle trwają dużo dłużej i są bardziej męczące, ale jest to warte pięknego i wzruszającego momentu, kiedy psiak dzięki temu odnajduje swój nowy dom.
  • Czas na najważniejsze pytanie ostatnich lat… Jak uzyskać wymarzony efekt bokeh?
Jest to efekt złożonego procesu. Dużą częścią tego jest odpowiedni sprzęt i ustawienia – ja używam jasnych obiektywów stałoogniskowych, ale nie tylko… istotną częścią jest również odpowiednie usytuowanie modela oraz obróbka graficzna… Więcej tajników jak to dokładnie zrobić, zdradzam na swoich warsztatach artystycznej fotografii psów! :)
  • Czy możesz podpowiedzieć, w jaki obiektyw powinien zaopatrzyć się początkujący psi fotograf, aby uchwycić swojego pupila w ruchu?
Najważniejsze, żeby miał szybki i sprawny autofocus. Zwykle doskonale sprawdza się długi obiektyw typu 70-200mm ze światłem 2.8 lub 4.0. Ogniskowa 200mm jest świetna do fotografowania psów zarazem w portrecie, jak i ruchu. W zdjęciach w akcji również ogromną rolę odgrywa również sam aparat i jego parametry. Istotne jest, aby aparat miał szybką serię oraz tak jak i przy obiektywie, dobry system łapania ostrości, czyli auto-focus. Przy psich portretach to nie ma aż takiego znaczenia.
  • A jak zrobić idealny psi portret? Na co zwrócić uwagę, a czego unikać?
Radzę unikać robienia portretów kiedy psiak jest zestresowany lub bardzo zmęczony, zdyszany. Najważniejszy na zdjęciu jest właśnie pies i to on musi wyglądać najkorzystniej! Istotne jest również wybranie tła, które psa dopełnia, a nie konkuruje z nim. Nie można również zapomnieć o tym co w fotografii najistotniejsze, czyli o świetle. Bez odpowiedniego światła również zdjęcie nie będzie dobre. Należy więc szukać jak najlepszego oświetlenia, w którym uchwycimy psa.
  • Poza fotografowaniem psów zajmujesz się również prowadzeniem warsztatów fotograficznych. Możesz zdradzić coś więcej na ten temat?
Oczywiście! Na warsztatach przeprowadzam uczestników przez cały mój autorski proces twórczy. Warsztaty rozpoczynają się intensywnym wykładem teoretycznym, który zawiera w sobie wiedzę stricte techniczną, ale także porusza różne tematy: skąd czerpać inspiracje i pomysły? Jak pracować z psami oraz skomponować idealną fotografię? Później, na plenerze fotograficznym, uczestnicy wykorzystują tę wiedzę w praktyce. W terenie fotografujemy piękne i uzdolnione psy różnych ras, zawsze jest bardzo różnorodnie. W drugi dzień kursu pokazuję workflow artysty od A do Z i zdradzam tajniki obróbki zdjęć. W tej chwili w ofercie mam dwa poziomy warsztatów artystycznej fotografii psów – dla początkujących oraz dla bardziej zaawansowanych osób.
  • Jak przedstawiają się Twoje plany zawodowe na najbliższy czas?
Planuję wrócić do mojego ukochanego miejsca na Ziemi – Islandii. Chcę dokończyć mój projekt Craving Miracles, w którym ukazuje psy w niesamowitych, magicznych krajobrazach. Fotografowałam tam już psy przy wodospadach, przy lagunie lodowcowej i na polach lawy pokrytych mchem. Mam na liście jeszcze parę miejsc, w których chcę zobaczyć czworonogi przez swój obiektyw. Chcę również ponownie odwiedzić miejsce całkowicie odmienne – Kalifornię, aby kontynuować mój najnowszy projekt.
  • Skąd czerpiesz inspiracje na wykonywane sesje?
Inspiruje mnie praktycznie wszystko! Ogromna inspiracją jest zawsze pies, którego fotografuję, ale także miejsce, w którym sesja się odbywa oraz światło panujące w danej chwili. Poza tym wiele moich fotografii jest inspirowanych muzyką. Mój projekt ukazujący psy w krajobrazach Islandii był inspirowany islandzką piosenkarką Björk, jej utworami oraz tekstami. Inspirują mnie również zwykłe, codziennie sytuacje. Jedna z moich najbardziej nagrodzanych fotografii, przedstawiająca Ciri w pociągu, była zupełnie nieplanowana. Zrobiłam ją podczas zwykłej podróży, krajobrazy oraz światło za oknem skłoniły mnie do spędzenia czasu na fotografowaniu, a nie siedzeniu w przedziale. Fotografia ta wygrała kategorię Portret w konkursie International Pet Photography Awards w 2020 roku.
  • Na koniec tego wywiadu, uchyl nam jeszcze rąbka jednej tajemnicy – jakie było Twoje największe wyzwanie fotograficzne?
Największym wyzwaniem fotograficznym były sesje psów na Islandii. Pogoda zmieniała się co 5 minut. Ze względu na przepisy wwozu zwierząt na wyspę nie mogłam tam zabrać żadnej z moich własnych modelek – wymagana kwarantanna przez 2 tygodnie nie wchodziła w grę. Musiałam więc znaleźć tam psy, które mi zapozują, co również nie należało do najłatwiejszych zadań! Kolejną sprawą były warunki atmosferyczne panujące na Islandii. Fotografowałam tam w ulewie oraz przy porywających wiatrach, burzy piaskowej i gradzie. Dodam również, że dwa tygodnie spędziłam śpiąc w namiocie czy objeżdżając całą wyspę dookoła. Na sesjach musiałam zawsze przy sobie mieć ochronę na sprzęt, dużo ściereczek do obiektywów, a nawet ręcznik! Lokalnych modeli na szczęście to nie ruszało, są oni przyzwyczajeni do takiej pogody! Dobierałam psy również pod tym kątem – zależało mi, aby miały grubą, podwójną sierść, dzięki której były chronione od zimna i deszczu, np. siberian husky lub islandzka rasa – szpic islandzki. Jednymi z trudniejszych były również sesje przy ogromnych wodospadach, gdzie woda unosząca się wskutek uderzenia o skały pokrywała obiektyw w przeciągu kilku sekund. Tam to dopiero modele musieli być odważni! A to właśnie na wodospadach zestawionych z psami najbardziej mi zależało.
  • Dziękuję serdecznie za rozmowę i do zobaczenia w plenerze!
Dziękuję za zaproszenie, do zobaczenia! :)
Poznawaj Inspiracje miesiąca, ludzi prowadzących małe-wielkie biznesy, z myślą o których powstała usługa Orange Flex dla Firm. Łączymy biznes z całym światem, skorzystaj z pierwszego miesiąca już za 1 zł z VAT!

Pierwszy raz Flex?

Zazdro! Subskrypcja w apce to złoto, a z promkami na start to już w ogóle 11/10.

Pierwszy raz Flex?

Zazdro! Subskrypcja w apce to złoto, a z promkami na start to już w ogóle 11/10.

Podobało się?
Udostępnij